znak wolnomularski
an official seal of Galileo Galilei Masonic Lodge
polish versionenglish versionspanish version

Loża

galileusz

Na W:. Bydgoszczy

freemason

Wolnomularstwo a religia i kościół

Wbrew łatwym i popularnym sądom, stosunki pomiędzy ruchem wolnomularskim i religią wcale nie są jednoznaczne. Dzieje się tak dlatego, że zarówno religia, jak i wolnomularstwo nie są nurtami jednorodnymi. W dodatku należy jeszcze podkreślić, że w dzisiejszym świecie religia i kościół nie są zupełnie tożsame (o czym najlepiej świadczy olbrzymia dysproporcja pomiędzy liczbami osób, które deklarują się jako chrześcijanie (katolicy), a tymi, którzy praktykują chodzenie do kościoła (nie mówiąc już o życiu sakramentalnym). Warto też zauważyć, że wolnomularstwa nie sposób porównywać z chrześcijaństwem, bowiem masoneria nie była i nie jest ruchem religijnym. Jedyne, co możemy analizować, to wzajemne stosunki obu nurtów, nie prowadzące jednak do konkurencji. Warto także dodać, że na gruncie obecnie działającego prawa kanonicznego, przystąpienie do masonerii nie skutkuje automatycznie karą ekskomuniki (por. niżej).

freemason

Religia chrześcijańska a Wolnomularstwo

W centrum religii chrześcijańskiej stoi Przykazanie Miłości. W Ewangelii wyraźnie czytamy:

Przyszedł jeden z uczonych w Piśmie, który przysłuchiwał się ich rozprawom i widząc, że Jezus dobrze odpowiedział, zapytał Go, które jest pierwsze ze wszystkich przykazań. Jezus zaś mu odpowiedział: pierwszym ze wszystkich przykazań jest: Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, jest Bogiem jedynym, i będziesz miłował Pana Boga twojego z całego swojego serca, z całej swojej duszy, z całego swego umysłu i z całej swej mocy; to jest pierwsze przykazanie; drugie zaś podobne jest do niego: będziesz miłował swego bliźniego, jak samego siebie.

Oczywiście, jest wiele interpretacji tego zapisu, o które spierają się uczeni teologowie, ale jedno wydaje się dość oczywiste. Człowiek jest powołany do miłości - zarówno w stosunku bo Stwórcy, jak i do innych ludzi. Paradoksalnie, ten sam nakaz etyczny możemy znaleźć w filozofii wolnomularskiej! Wolnomularze (zwłaszcza ci należący do nurtu regularnego) wierzą, że istnieje siła sprawcza tego świata (nazywając tę siłę Wielkim Architektem), ale wierzą także (a może przede wszystkim), że wszyscy ludzie są Braćmi, równymi wobec siebie. Masoneria liberalna bliższa jest poglądom agnostycznym: nie wypowiadamy się co do istnienia Wielkiego Architekta (każdy z nas robi to na własną rękę, posługując się swoim rozumem), ale głęboko wierzymy w powszechną Równość i Braterstwo.

Jak widać, założenia obu koncepcji (chrześcijaństwa i wolnomularstwa) są zasadniczo zbieżne. Powstaje więc pytanie, skąd powszechne przekonanie o rywalizacji i wzajemnej, zajadłej wrogości?

freemason

Kościół a Wolnomularstwo

W XVIII wieku najwyższe kręgi kościelnej hierarchii były zdecydowanie przeciwne masonerii. Pamiętać jednak należy, że na to stanowisko potężny wpływ miała polityka. Były to czasy przełomu filozoficznego w Europie. Żywe były idee oświecenia, niedawny wybuch Epoki Rozumu. Kwestionowano dawno ustalone poglądy: władza królewska okazywała się pochodzić od ludzi (a nie z namaszczenia Boga), biblia przestawała być źródłem naukowynm (teoria heliocentryczna Kopernika, prace Galileusza), ludzie zaczynali doceniać wartość samodzielnego myślenia. Co więcej, niedawne wstrząsy związane z działaniami Marcina Lutra doprowadziły do Reformacji. Kościół tracił wpływy polityczne, społeczne, władzę i - nie ukrywajmy - bogactwo. W takiej sytuacji, spotykające się wspólnie grupki ludzi należących najczęściej do elity intelektualnej społeczeństwa były śmiertelnym zagrożeniem. W rezultacie, papież Klemens XII ogłosił w 1738 roku bullę zakazującą katolikom wstępowania do masonerii pod groźbą ekskomuniki. Warto jednak zauważyć, że dokładnie ta sama kara groziła za przynależność do kościoła protestanckiego...

Co ciekawe, wolnomularstwo początku XVIII wieku nie było bynajmniej antykościelne. Wręcz przeciwnie - wiele lóż popierało przecież restaurację Stuartów w Anglii i dążyło do przywrócenia katolicyzmu, jako religii państwowej. Trudno też mówić o antychrystianizmie - autorem Konstytucji Andersona (podstawowego dokumentu regulującego filozofię wolnomularską) był przecież duchowny! Do masonerii należało wielu księży (w Polsce byli nimi nawet... prymasowie!).

Podejście wolnomularstwa do kościoła zmieniło się po wybuchu Rewolucji Francuskiej pod koniec XVIII wieku (ale nadal dotyczyło głównie lóż pracujących na kontynencie). Postępujący sekularyzm i powszechna krytyka Kościoła, który okazał się ostoją ancient regime'u skłaniała wolnoularzy do zabierania głosu w sprawach oceny duchowieństwa.

Negatywny, a nawet otwarcie wrogi stosunek kościoła do wolnomularstwa utrzymywał się przez kolejne dziesięciolecia, jednakże z różnym nasileniem. Zapis o ekskomunice braci masońskich obowiązywał w prawie kanonicznym aż do 1983 roku. Brzmiał on następująco:

Kto się zapisuje do sekty masońskiej lub stowarzyszeń działających przeciwko Kościołowi podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej

Co szczególnie znamienne, papież Jan Paweł II starał się złagodzić stanowisko Rzymu. Nowy kodeks kanoniczny, obowiązujący do dzisiaj wypowiada się następująco:

Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem. (Kanon 1374)

Wynika z tego, że masoneria nie jest szczególnym (traktowanym enumeratywnie) przypadkiem organizacji, która powoduje automatycznie nałożenie kary ekskomuniki. Co więcej, warto zauważyć, że kanon ten umieszczono w rozdziale "Przestępstwa przeciwko władzy kościelnej i wolności kościoła", a nie w rozdziałach dotyczących kanonów wiary!

freemason

Religia a Kościół, czyli Kościół niejdno ma imię

W świecie popularnych (i powierzchownych!) opinii łatwo spotkać się z informacją, że "kościół zdecydowanie popiera masonów" i że stanowią oni coś w rodzaju alternatywnej sekty, dążącej do zniszczenia kościoła. Warto jednak zauważyć, że kościół chrześcijański (a nawet katolicki) jest tak szeroki i tak wewnętrznie zróżnicowany, że nawet w jego łonie pojawiają się nurty wzajemnie oskarżające się o działalność antychrześcijańską.

Najpoważniejszą karą koscielną (ekskomuniką) zostali przecież obłożeni... wszyscy prawosławni (oczywiście patriarchat odpowiedział dokładnie tym samym). W tym przypadku zresztą nie chodziło bynajmniej o różnice doktrynalne, ale o sprawy czysto polityczne. Przez wieki, obie gałęzie kościoła wzajemnie uważały wyznawców drugiej strony za heretyków. Podobnie kościół zachował się w stosunku do protestantów.

Szafowanie klątwami nie było wyłącznie domeną epoki wojen religijnych. Warto przywołać tu choćby przypadek schizmy lefebrystów (czyli Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X). Jest to stowarzyszenie życia apostolskiego odrzucające filozofię kościoła katolickiego po Soborze Watykańskim II. 21 listopada 1974 arcybiskup Lefebvre wydał oświadczenie, w którym podkreślił swoją wierność Katolickiemu Rzymowi, obrońcy wiary katolickiej, zarzucając jednocześnie Soborowi Watykańskiemu II i jego reformom "wywodzący się z herezji neomodernizm i neoprotestantyzm", twierdząc, że prowadzą one do zrujnowania Kościoła i dlatego kategorycznie odmawia ich zaakceptowania. W związku z tym lefebryści przypisali sobie mandat, na podstawie którego, działając w imię wyższej konieczności, wypowiadzieli posłuszeństwo papieżowi i odrzcili postanowienia soboru. Lefebryści zostali... ekskomunikowani przez Jana Pawła II. Jego następca, Benedykt XVI, związany blisko z ruchami konserwatywnymi stara się natomiast przywrócić bractwo Piusa X do wspólnoty.

Również dzisiaj kościół ma wiele nurtów. Ultrakonserwatyści kościelni uważają kościelnych liberałów za heratyków. Przykłady sekt księdza Natanka czy radykalych zwolenników intronizacji Chrystusa jako Króla Polski pokazują, że granica między wiarą a herezją potrafi być bardzo delikatna. Trudno się więc dziwić, że wielu chrześcijan uznaje masonów za jawnogrzeszników (choć równie wielu uważa taki pogląd za absurdalny).

freemason

Masoneria niejdno ma imię

Warto także zauważyć, że równie skomplikowany i bogaty jest ruch wolnomularski. Większość nurtów może być określona jako szkoły filozoficzne o raczej liberalnym nastawieniu, ale zdarzają się także loże i organizacje masońskie radykalne. Radykalizm ten może mieć wiele wymiarów. Przykładowo, loże skandynawskie pracujące w tzw. rycie szwedzkim wymagają od Braci (kobiety nie są inicjowane)... wiary w Jezusa Chrystusa, który jest jednocześnie Najwyższym Rycerzem. Z kolei są także organizacje zdecydowanie antykościelne, praktykujące ezoterykę, a nawet oklutyzm. Należy jednak podkreślić, że tego typu organizacje masońskie stanowią jedynie margines ruchu wolnomularskiego (nie wszystkie zresztą są uznawane za masońskie przez ogół Braci).

freemason

Podsumowanie

Wielki Wschód Polski (a za nim Loże Galileusz i Trójkąt Heweliusz) stoją na stanowisku, że wiara, religia i poglądy na sprawy duchowe stanowią przedmiot autonomicznej oceny każdej jednostki ludzkiej. Oznacza to, że w naszym rozumieniu nie istnieje żadna przeszkoda pomiędzy byciem dobrym wolnomularzem i byciem (bądź nie) katolikiem.